to ja dzisiaj. waga na szczęście stoi.
za bardzo się przejmuję chyba tą całą nauką.
kurcze, dam radę. lubię się uczyć:p
nie mogę tego traktować jak jakąś karę. bez przesady!
szansa choćby na słuchanie muzyki w tym czasie c:
zakopanie się z zeszytem, pod kocem i czytanieee
a licencjat potem!
też pojadę spokojnie do bibliotek, porobię notatki.
i napiszę ten cholerny rozdział :D
wiadomo, wątpliwości pojawiają się zawsze,
ale powoli i do przodu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz