to ja wczoraj c:
fajne dni, tak ze sobą. a o 13.30 spotkałam się z tatą i było super - byliśmy w gdyni na spacerze,
zdążyliśmy przed deszczem, zjedliśmy w biowayu pyszności, a potem deser w fukafe:
wege, bezglutenowie, bezcukrowe ciasta ♥
no i krótki spacerek, minęłam też M. i to było zaskakujące!
no i wieczorem wróciłam do domu, pogadałam z mamą, obejrzałyśmy film śmieszny niecały.
no i ogólnie cały dzień potwornie gorąco, parno, aż niedobrze troszkę.
i właśnie po prysznicu wieczornym (ciepłym:/) trochę mi się słabo zrobiło. no ale minęło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz