piątek, 24 sierpnia 2018








to była środa - ciepły w miarę dzień, byłam na jodze integralnej i było mega super.
potem zrobiłam sobie dziwny makaron ze świeżymi warzywami, byłam z psem na długim spacerze, a wieczorem zjadłam frytki z surfburgera bez soli i oglądałam fajną komedię romantyczną z netflixa i zaczęłam jakiś dziwny horror. c;





 





a to wczoraj c: wczoraj to dopiero było gorąco! fajnie, że jeszcze taki ciepły dzień był.
(dziś jest gorzej, ale o tym potem). wczoraj czekoladowa owsianka rano :3 potem spontanicznie trochę pojechałam odebrać nutri, odwiedziłam A. i pogadałyśmy c: potem piesek, prześwietny obiadek azjatycki z tofu i warzywkami i figą, który przyrządziłam no a wieczorem przyszedł B. c;
i było spoczko! podjęłam po prostu parę decyzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz