haha no cóż to wczoraj. 2,0.
po śniadanku - mini brownie bananowym z figą - pojechałam na wege festival,
zjadłam rollsa takiego azjatyckiego na zimno, ale nie był najlepszy,
no i spotkałam J. świeciło słonko, ale byłam poddenerwowana.
wieczorem film - anihilacja, a potem horror - charlotte wakes. ten drugi dziwny.
no i powysyłałam cv, napastuję generalnie:p
no i też pizza bez sera, ale była ok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz