pants today. ostatnio 2.2.2.4. jakoś mi się to nie podoba.
rano czułam się dobrze i było dobrze i ładnie wyglądałam.
seminarium było fajne, potem było fajnie - spacerki, apteka, krótka wizyta u taty, małe avo (again),
no i potem wróciłam do domu i siedzę. ale mi dziwnie.. i jakoś nie mogę się zorganizować. wtf.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz