dzisiaj rano denerwowałam się, bo tramwaj zepsuł się na przystanku przed moim,
musiałam szybko dzwonić po taksówkę, która na szczęście pojawiła się w porę
i zdążyłam spokojnie do pracy, na godzinę którą mniej więcej chciałam.
przez około 3h miałam mnóstwo roboty, ale udało się, za co jestem bardzo wdzęczna!
jeszcze tylko jutro 10h w tym miejscu;p po raz ostatni w sumie
po pracy od razu spotkałam się z P. <3 zrobiliśmy dobry obiad:
penne razowe z sosem z kalafiora, z rukolą i pieczonymi pomidorkami koktajlowymi.
byliśmy też z malutkim na spacerze i tak bardzo chcę już jechać do słupska!
ale naprawdę muszę ograniczyć jedzenie, a na pewno tą słodką część!
dzisiaj z niepotrzebnych rzeczy które zjadłam to muffin z jagodami,
serek homogenizowany waniliowy i jogurt naturalny jeden!
reszta była ok!
ale serio, od jutra koniec ze słodyczami,
chyba że to gorzka czekolada lub od biedy masło orzechowe.
za to jak najwięcej warzyw, no i ruch ruch ruch. tak tak tak!:p
wezmę do słupska rolki!
trochę się rozpisałam, pewnie nikomu nie będzie się chciało tego czytać,
ale trudno, co mnie obchodzi to wszystko co dookoła :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz