today:

eh, zdjęcia mnie nie zadawalają. a wgl jestem chora..

wczoraj za to skończyłam serial the sinner ♥ i zjadłam dobry makaron wegański w sosie śmietanowo-serowo-czosnkowym. w nocy umierałam od choroby i może popcornu.

dzisiaj nie wiem co pocznę. :c

jestem ontologicznie niezdecydowana na nic.. ale idę do lekarza w sumie niedługo. potem poszukam serialu albo filmu :x

a to wczoraj:

początek choroby i dziwny dzień w domu. jakoś mi dziwnie generalnie.

 

(post z niedzieli się nie wstawił, aktualizuję:)

yesterday

 

 

 

obczajenie saloniku prasowego, dziadki, pizza i nowy serial - the sinner *.*

 

 

eh. to dziś.

zrobiłam pyzy przepyszne z pieczarkami i kaszą gryczaną i surówkami.

i jakoś się martwię. ogólnie.

to dzisiaj:p

w końcu wytchnienie. w końcu wolne. i to na długo.

ale olci chciało się jeść. dobre sobie ugotowałam.

i zaraz idę się myć - jest późno. jutro małe sprawy.

nie wiem czemu czuję nerwicę noo ;x

calm down ♥

 

to środa i czwartek - ostatnie kolokwia (środa) i pizza zasłużona choć ontologicznie niepewna i czwartek - już wolne, ale parę spraw do załatwienia + spotkanko z tatą.

za dużo jem :x