środa, 31 sierpnia 2016



wczoraj bardzo szybko zleciało mi w pracy,
miałam sukienkę.
spotkałam się na obiad z k. pierogi ze szpinakiem mmm 
potem poczytałam w domu, poszłam z mamą na długi spacer nad morze,
i zrobiłam pizzę na brokułowym spodzie i frytki warzywne :>

dzisiaj ostatni dzień!!

poniedziałek, 29 sierpnia 2016



co wczoraj pozytywnego się zdarzyło?
to, że było ciepło, ale mogłam mieć rajstopy.
to, że przeczytałam dużo atlasu chmur.
to, że odebrał mnie P. i zamówiliśmy sobie wakacje.
to, że wieczorem leżałam, pisałam w dzienniku i słuchałam muzyki.

całą resztę pomijam

sobota, 27 sierpnia 2016



z alą super wczorajszy dzień,
a dzisiaj pancaki z owocami i wszystkim 
a teraz słucham warpaint i niedługo do pracy...

piątek, 26 sierpnia 2016




długi spacer z psem, kupiłam maliny.
oj koniecznie muszę zrzucić zbędne kilogramy...
no a zaraz wychodzę na spotkanie z alą <3


czwartek, 25 sierpnia 2016




dzisiaj przedostatni raz wstałam tak wcześnie do pracy!
było spoko, jak w sumie zawsze c;
zaczęłam czytać atlas chmur i trochę mnie zniechęcił.
 po powrocie do domu dałam mu jednak drugą szansę i tym razem mnie wciągnął.
tak więc, nie można od razu się poddawać czy też zniechęcać.
dziś jest gorąco, ale przynajmniej ładnie.
udało mi się zmobilizować i poćwiczyć!
a po pracy miałam ochotę na biowaya, tak więc poszłam i zjadłam zapiekankę francuską.
a niedługo idę z tatą do kina.

środa, 24 sierpnia 2016



wczoraj super spotkanie w pikawie z łucem<3
a dziś zrobiłam owsiane placuszki na śniadanie i pudding gruszkowo-jaglany

poniedziałek, 22 sierpnia 2016



no więc od rana miał być dobry dzień,
a jest południe i póki co mam małego pecha.
no i muszę przestać myśleć o jedzeniu. 
to chyba jednak jedyny sens w moim życiu:p

niedziela, 21 sierpnia 2016



gdy wstaję już mam takie włosy hihi
jeszcze muszę doprasować bluzkę i zmierzam do pracy
od dzisiaj koniec słodyczy, koniec wielkiego jedzenia, początek ćwiczeń

sobota, 20 sierpnia 2016




wczoraj w pracy było bardzo spoko
a w nocy wymyśliłam wiersz na cześć rocznicy ślubu dziadków.
dzisiaj wolne, jadę na wystawę psów a potem właśnie do dziadków.

piątek, 19 sierpnia 2016



dzisiaj bluza day,
ale po południu muszę iść do pracy. 
póki co zjadłam płatki jaglane z owocami i kawałek ciasta gryczanego,
którego zrobiłam wczoraj
piję herbatę. próbuję nie myśleć

piątek, 12 sierpnia 2016



 dzisiaj w pracy było w porządku, zaczęłam nową książkę,
jutro ją może dokończę. szybko wróciłam do domu, zrobiłam pyszny makaron
z kalafiorem, cukinią, oliwkami, mleczkiem kokosowym i paroma orzechami
a potem pognałam na zaspę, no i mam czego chciałam:
 

:D

zrobiłam na kolację omlet z ciecierzycy,
a na jutro i wgl babeczki też z ciecierzycy :> ciekawe jak smakują!
no i jutro ostatni dzień kiedy muszę wstać tak wcześnie, więc ciesze się bardzo! 
chyba pójdę do wanny sobie

czwartek, 11 sierpnia 2016



udało się wstać trzeci dzień z rzędu o 4,
ku memu zaskoczeniu skończyłam dwie godziny wcześniej, mam więc chwilę by choćby pospać.
w pracy było bardzo dobrze, czas szybko leciał, czuję się prawie mistrzem xd
i przeczytałam już całą cyfrową twierdzę! jutro rozpocznę kolejną książkę
szkoda, że nie wyszły nam dni z A, no ale jak widać zawsze są przeciwności losu.
no i trudno z tym wszystkim

poniedziałek, 8 sierpnia 2016



dzisiaj zrobiłam sobie naleśniki rano (znowu miałam ochotę i stwierdziłam, że to ostatni raz na dłużej), potem zabrałam się za sprzątanie, a potem wystawianie ubrań na sprzedaż!
wyszłam z małym, zjadłam sałatkę z soczewicą, spotkałam się też na chwilę z Alą,
poćwiczyłam 30min, nagrałam gitarki do mojej piosenki i obejrzałam super film - zanim się rozstaniemy. gadałam z przemkiem przez telefon no i teraz szykuję się do spania, 
bo jutro muszę wstać o 4 :c i tak przez cały tydzień...

poniedziałek, 1 sierpnia 2016



wczoraj przeżyłam 10h, jupi
a potem czułam się jak pijana haha i z alą na filmie i z popcornem i nachosami było super
a zaraz sobie jadę, i'm taking my time on my ride woah o o o