piątek, 31 marca 2017

 multiplication





wczoraj cudowne popołudnie z justą, cofee perk i dolanem
a wieczór równie przyjemny, nie miałam ochoty iść spać!
czuję się dziś ciut grubiej, ale jestem przecież ciągle na dobrej drodze.
no i zaraz wychodzę, wolny dzień, pełen małych przygód.
nie ma co tak walczyć, nawet z nieuniknionym i pewnym, a przy tym prowadzącym 
do późniejszego cierpienia czynnikiem.

czwartek, 30 marca 2017







jestem porąbana, niereformowalna i zawsze działająca przeciw sobie!


środa, 29 marca 2017




czułam się dobrze, ale niestety lodowato.
bilet do krakowa zakupiony, drugi dzień diety zaliczony,
na zajęciach przeżyłam.
nastąpiła mała konfrontacja na pewnym poziomie, ale nie jestem w pełni zadowolona.
ale no wszystko dzieje się bo tak ma się dziać!
ikea załatwiona na dziś
no i tylko coś mnie bierze, dlatego piję hektolitry herbaty!
a jutro po zdjęcia! c:

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło




to ja wczorajsza
wykłady były ciekawe,
mnóstwo chodziłam z psem,
ale wieczorem mały dołek
potem napiszę o dzisiejszym dniu,
w którym tyle jeszcze może się zdarzyć:p

chcę na wakacje tak bardzo!
za granicę, w ciepełko, w piękne miejsce


wtorek, 28 marca 2017




wczoraj mega ciepły dzień, co dawało energię!
aż dziwnie jak długo jest teraz jasno...
potem troszkę się zagubiłam, ale pod wieczór,
gdy poszłam z mamą do castoramy, do mantry
i pogadałam z paroma osobami na fb,
odnalazłam się.
może naprawdę muszę wychodzić z inicjatywą.

piątek, 24 marca 2017


to ja dziś!
mam taki dobry humor, czuję jakby zaczynały się wakacje!
od rana świeci słońce, test napisany i niedługo do taty
na tę chwilę jestem szczęśliwa.



to jeszcze z dnia gdy byłam z ciocią w indyjskiej pysznej knajpce;p

ogólnie stwierdziłam, że pozostawiam sprawy swojemu biegowi,
los wie jak zadziałać, a świat jak konspirować.
jeśli cokolwiek ma się zdarzyć to się zdarzy!

a to ja wczoraj



byłam na długim spacerze z psem, nad morze aż poszłam
uwielbiam to słońce, teraz też je czuję
 


i dziś zmieniłam też kurtkę i szalik na wiosenne <3
i słucham led zepellin!
więc pełna radość hihi

środa, 22 marca 2017






no więc świeci słońce, a ja słucham johna.
ostatnio ciężko wychodzi mi odbieranie złych myśli.
i nie wiem jakie buty ubrać!

poniedziałek, 20 marca 2017




wczorajsze głupie zdjęcia z pitkiem.
spotkanie z alą bardzo sympatycznie
i dawno nieodwiedzany bioway pozytywnie zaskoczył
troszkę się denerwuję, ale staram się rozchodzić to na spacerach z psem.



piątek, 17 marca 2017






dziś dopadło mnie lekko anemiczne nastawienie,
ale podołałam w radiu, choć zaczyna mnie to męczyć:p
byłam z pitkiem, dużo chodziłam, mam podciętą grzywkę w końcu!
i na dworze ogarnęło mnie uczucie pełne euforii - z muzyką.
a teraz oglądam filmy na zajęcia i ciut boję się jutra i najbliższych dni




wczorajsze w mojej ulubionej panterce.
muszę się powstrzymywać, a ostatnio nie mam ochoty.
wczoraj dobry dzień, słońce, bartek, domówko posiadówka.
dzisiaj też luźno ale muszę parę rzeczy zrobić do szkoły

ale idę dziś podciąć grzywkę ! :D

środa, 15 marca 2017

to światło tu jest obrzydliwe



i po południu
 

poszłam znowu na piechotę do szkoły,
dziś przyjemna pogoda, zachowałam spokój.
poddaję się rzeczywistości i biegowi zdarzeń.
radio, telefony, obrabianie zdjęć,
potem audycja w radio z zespołem, było super :D
a na koniec przepyszny manekin z tatą <3
no i jutro właściwie już chill 


wtorek, 14 marca 2017




to ja dziś. dobrze, że dzień krótki.
wgl w tym tygodniu dnie krótkie.
ale nie czuję się najlepiej znowu!!!

 



to wczorajsze.
jesteśmy na tymczasowym mieszkaniu.
nie jest źle, ale nie jest też dobrze.
tylko chciałabym ze sobą lepiej się poczuć, a nie mogę:(

poniedziałek, 6 marca 2017





zaraz idę na siłownię,
jak przeżyję do jutra wieczorem
to połowa sukcesu!


sobota, 4 marca 2017


 



wczorajszy dzień, a szczególnie wieczór i koncert
najlepiej na świecie <3
moje pozytywne zakręcenie pozwoliło poczuć mi się naprawdę wspaniale.

a dzisiaj siłownia, chińskie jedzonko
i zdjęłam już zdjęcia ze ściany..