czwartek, 31 maja 2018

 



 
 


dzisiaj nie czuję się dobrze. 40.1. jem truskawki z szypułkami.
i nie mam na nic ochoty :c

środa, 30 maja 2018




 



super dzień! rano malutkie zakupki (w tym truskawki)
jabłuszka zjedzone, lidl załatwiony i karta miejska też
gorąco było, super sukieneczkę założyłam
i spotkałam się z T. w avocado, i było super i był cydr haha
i ogólnie było fajnie c:
 


wtorek, 29 maja 2018


 

 


hm, w sumie jak kościotrup lekko:p 39.8
nie miałam czasu na nic! a tyle zrobiłam, jestem dumna.
rano i po południu dokończyłam poprawki licencjatu i wysłałam maila.
byłam na zajęciach, jak wracałam zepsuł się tramwaj, byłam też w sklepach i się nadźwigałam.
parę razy z psem i padam i fizycznie i psychicznie.
za gorąco! 30 stopni, a ja mam nieogolone nogi grrr
spróbuję iść spać..
 

poniedziałek, 28 maja 2018

dupny dzień. co prawda upał jest.
ale nie mam ochoty się do nikogo odzywać. ani patrzeć na siebie, bo wyglądam okropnie.
i czuję się okropnie.
po południu jadę podpisać rachunek do forum gdańsk.
wcześniej chcę być w swojej samotni. i później też.






  
 


niedziela, 27 maja 2018


oh mam dość i nie mam już siły. na nic.
i trochę się boję.



 
 

słońce tak trochę wschodzi i zachodzi, pojawia się i znika.
w nocy denerwowała mnie jakaś latająca mucha nad uchem.
rano wyszłam z pitkiem na dłuugi spacerek, wyszłam jak słonko było, potem pojawiło się mnóstwo chmur, a jak wracałam to już też znikały. no ale generalnie są póki co.
troszeczkę ten spacer długi zaburzył mój rytm godzinowy, ale no trudno. 
nie ma co się stresować, a rozmów z ludźmi póki co mam za nadto wręcz. wczoraj dużo i dziś odpisałam trochę też. teraz już tylko ja.
ogólnie to ciepło jest raczej. nie wiem jak minie mi dzisiejszy dzień, mam małe wątpliwości,
ale wszystko zamierzam robić niespiesznie tak czy siak.

sobota, 26 maja 2018

it was a good day! worth to be remembered c:




dobry nastrój ja haha, postanowiłam się nie przejmować!
rano miałam wenę i opisałam jedną scenę antychrysta :)
skończyłam około 12 i poszłam na długi spacer z pitkiem.
kupiłam sobie yerbę bobomille mirabelkową na wieczór :>
pogadałam z mamą, popisałam na fb i niedługo idę z małym jeszcze,
po czym spełnię kolejne chęci haha. i walić kofeinę! poczytałam o niej - jest ok:p
i z ludźmi dobrze mi się pisało :)
no a teraz planuję już pooglądać serial, film i zjeść pizze;p


 






many photos! 
słonko świeci, jest ciepło, ja mam wolny weekendzik całkiem.
dla mamy przed 8.00 przygotowałam prezencik haha. truskawki, lody waniliowe i polne kwiatki <3
i karteczki do podążąnia po domu! mam nadzieję, że się ucieszy.
wczoraj cieszę się, że spędziłam tak wieczór - z mamą, przed tv i ze zdjęciami i pizzą i piwkiem.
choć piwa więcej nie pijam!:p
odezwę się potem :)

piątek, 25 maja 2018







39.7. ogólnie jestem głupia. jem owsiankę z nektarynką i paroma truskawkami.
jakoś dziś jestem poddenerwowana ;c


czwartek, 24 maja 2018

 






zjadłam owsiankę z truskawkami, dopijam herbatkę. 39.7 wciąż.
głowa mnie boli, ale świeci słonko, za 15 min wychodzę na zajęcia.
dziś idę z K do avo a potem odbieram psa z tatą!

jeszcze raz kto nie widział WIDEOKLIP