środa, 28 listopada 2018

 



 

 

trochę lump. i mam za długą grzywkę. dziś bolał brzuszek.
dziwny dzień. uczelnia - 3 zajęcia niezbyt ciekawe, ale zrobiłam angielski na pierwszych.
trochę miałam lęki różne, ale podjęłam kilka decyzji - i wtedy było mi lepiej. 
ale zawiodłam się bardzo na małym avo dzisiaj. to był akurat bardzo zły wybór. 
dobry jedynie dlatego, że wiem, że tego na przyszłość nie wybiorę:p
no a w domu jeszcze zjadłam pieczone ziemniaczki z sosem orzechowym mniam. 
eh, staram się nie demotywować, choć ciężko;p ale jeszcze zdzwonię się z tatą. jutro wolnee

wtorek, 27 listopada 2018




to dzisiaj. 4.0 eh. dylematy ubraniowe. ale wybrałam - dobrze - całkiem ciepły sweter,
śniadanko było dobre, angielski i rosyjski w miarę spoczko - rosyjski trochę trudnawy.
potem w lumpie nic nie było dla mnie, dotarłam do taty do firmy i pojechaliśmy do avo c:
tam zjadłam kotleciki gryczane z pieczarkami i śliwką. i pogadaliśmy. wieczorem internet, (który nadal nie działa :c ) i kolacyjka, niestety późnawo. ale pycha. no i zmęczona jestem - już w łóżku.

poniedziałek, 26 listopada 2018






dzisiaj. ale jakoś hmm.. nie wiem co myśleć.
a z innych rzeczy, to wysłałam jedno cv (ale pewnie nie będzie zadawalającego rezultatu:p), zaraz obrobię jedno zdjęcie, wyjdę z psem, a potem poczytam rozdział taki o rasizmie na zajęcia..

hm, to z ostatnich dni dwóch w sumie - sobota i niedzielka.
w sobotę w sumie gotowałam, czilowałam i oglądałam the voice of poland:p fajnie było i dobre gotowałam. i miałam fejvryt sweter. w niedzielę też:p lubię wygodę. czekoladowe poranki od piątku.
niedziela z kolei nerwowo przez internet, orange i telefon. i byłam w forum - pachnie świętami. mam ochotę, ale nie mam kasy:p kurtek jak nie ma tak nie ma dla mnie.. no i wszystko już mi wczoraj było obojętne.. po południu riverdale ♥ i cam (polecam). i wegańska pyszna pizza. mniam. 
a z internetem nadal walka.. no i staram się nie denerwować ;x



 


 


  
 

 


piątek, 23 listopada 2018

a to dziś:

 
 






póki co spacer, jaglanka czekoladowa:3 
wyjdę z małym, wpadnę do lidla, może do sklepu jeszcze, i będę czilować i biesiadować:p
zobaczymy, co się wydarzy, ale będzie ok c:


zdjęcia z ostatnich dni, troszkę zaległości jak zwykle, ale dużo się działo:
dużo pracy, dużo zaliczeń (dwie prezentacje środa i czwartek), w poniedziałek intensywnie pisałam na angielski pracę małą no i tak o. byłam 2 razy w avo też po szkole (wtorek i środa) i jadłam pyszne rzeczy (falafelki z frytkami na hummusie dyniowym i kotleciki jaglano-kalafiorowe z koperkiem),
i gotowałam też przepyszne rzeczy, w tym tofu ^.^























a, no i zimno już :o ale zmieniłam wczoraj kurtkę.
i super dzień był wczoraj ♥ było mi cieplej, prezentacja o karnawałach poszła dobrze i wyszłam wcześniej hiehie a potem czułam spokój, oglądałam wieczorem film i serial i jadłam <w końcu> wegańską pizzę! c: