sobota, 31 marca 2018







koniec z pizzami wszelkiego pochodzenia! teraz detoks.
bo stanowczo za dużo wszystkiego i tego. 
niedługo do taty, jestem już prawie całkiem spakowana! 
dobra. będzie git. a ja już zdrowo będę jadła. nic mnie nie pokona!
w tym tygodniu działo się dużo, ogólnie jestem dumna z siebie :)
 

piątek, 30 marca 2018






byłam już na pobraniu krwi, zaraz do drugiego lekarza:p
dopijam herbatkę. mama ma urlop, ale pogoda jest okropna. a ja czuję się jak słoń :c

czwartek, 29 marca 2018



quite old photos
nie czuję się teraz dobrze, bo zjadłam popcorn domowy. ale dobra. miałam ochotę.
no a wcześniej dałam radę - mimo śnieżycy wiosennej pojechałam do gdyni.
przepracowałam w kuchni 6h:p no i miałam mieszane uczucia. 
i nadal mam, i raczej chyba to nie dla mnie:p jeszcze pomyślę.. 
a potem skmką (w której na szczęście było cieplutko) do gdańska
i zjedliśmy z tatą nasze wygrane bezglutenowe (na mące kukurydzianej:>) wegańskie pizze!
i to właśnie za darmo a w karcie były najdroższe hiehie :D 
dobre było, wieczorek z mamą.
i trochę zmęczona jestem. dużo wrażeń dziś.

a to jeszcze dorzucę z tego tygodnia też: chyba z wtorku (też się działo).








to przed chwilką. 40. kończę owsiankę z ananasem i ruszam w nieznane..
jest wcześnie rano a śnieg niepokojąco pruszy :c

środa, 28 marca 2018






to dzisiaj, mam tu trochę zaległości, ale nadrobię je!
sporo się działo od wczoraj. jutro spróbuję nowości:o
trochę się boję, ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie. zobaczymy, odezwę się:x

sobota, 24 marca 2018

 





moja ulubiona pora i sytuacja: 
poranek, czekoladowa owsianka (z ekwadoru!) i lola marsh.
 wczoraj miły wieczór z serialem, fritzkolą i leone:p wiem, by więcej nie zamawiać frytek;p
no i nie mogłam spać zbytnio, a potem to jak kamień.
a dzisiaj znowu ponuro i póki co nie mam planów. ale nic nie muszę c:


piątek, 23 marca 2018

 




wczorajszy wieczór miły, spotkałam się w manekinie z tatą.
dzisiaj jestem ciut spokojniejsza. mam ulubioną szarą swetrobluzę:p
postaram się zachować spokój jak najdłużej. ale pogoda nie zachwyca :c
ściągam serial na wieczór:>

czwartek, 22 marca 2018


 

dzisiaj nieco smutna jestem od rana.
nie wychodzi mi nic i znowu nie mam siły.
wczoraj jednak spontanicznie wyszłam, było spoczko.
ale potem czułam się nie za dobrze, tak jak dziś od rana.
pogoda obrzydliwa i nie mogę znaleźć obieraczki do warzyw i owoców.
chyba nic nie będę robić.

środa, 21 marca 2018





i don't feel good and i'm not going anywhere tonight

 


wtorek, 20 marca 2018

 




dzisiaj wolne, a najbliższym czasie czekają mnie tylko zajęcia jutrzejsze i wtorkowe za tydzień.
czuję się ontologicznie dziwnie, ale mam myszki do niedzieli, są słodkie.
jestem zmęczona jakas dzisiaj. pogoda też aż tak nie zachęca.. no zobaczymy.
 

poniedziałek, 19 marca 2018




 


to ja dzisiaj rano, słoneczko przyświeca, za 2 dni pierwszy dzień wiosny!
na uczelni jedne zajęcia, jechałam z muzyczką. udało się podbić legitymację.
okazało się, że jutro wolne c: i ogólnie dużo wolnego się szykuje w najbliższym czasie:>
spotkałam się z babcią i pojechałyśmy do avo na przymorzu!
a teraz gadulę z mamą.
zjem kolację niedługo, a wieczorem może pooglądam kulinarne programy.
 


niedziela, 18 marca 2018




wczoraj był miły dzień, nawet bardzo,
a dzisiaj póki co zajadam mus z aquafaby i gorzkiej czekolady z truskawkami:3
czuję lato!