dzisiaj:

favourite shirt on ♥

weekend, wolne, głupi sen, pyszne śniadanko, spacerek, słoneczko, e.clerc.

muzyczka, słuchawki, wynosowy obiadek, gra na gitarze, dance home party. 

a przede mną film i vegan calzone ♥ 

ale ogólnie bleh:p

tutaj chyba czwartek.

praca praca praca.

intensywnie i stresująco.

 

a tu wczoraj.

również praca praca. 

ale trochę szybciej zleciało.

 i dałam radę zrobić taką jedną istotną rzecz!

no i piątek weekendu początek.

mama przyszła na noc i miałyśmy babski night c:

 

grzywka nieco przydługa. pozdrawiam.

i've got two faces, blurry is the one i'm not

cool sweter. dziś znowu praca - znowu było ciężko. 

zamęt, pył i gruz i tyle.

a wszystko potrzebuje czasu.

nic nie stanie się od razu. trzeba poczekać na efekty.

ale jestem na drodze do celu!

a dzisiaj była ładna pogoda, a babcia ma urodziny.

a pitek jest słodki.

a ja sobie jeszcze słucham twenty one pilots - odgrzebane piosenki.

dzisiaj.

poranne słitfocie, ulubiona butelkowa bluza.

dziś pracowałam z domu, 9h. mózg paruje:p

było ciężko, ale na dziś koniec. jutro znowu.

i tak znowu i znowu.

ale co ma być to będzie..

waga stoi. ale cisnę dalej.

zaraz zrobię ziemniaczki z tofu i kapustą kiszoną.

nie ma to tamto.

do dzieła. obym przeżyła kolejne dni...