piję zieloną herbatę.
ostatnie dni spędziłam spokojnie i raczej pogodnie.
w piątek byłam w bibliotece i czytałam o malarzu życia nowoczesnego.
potem udałam się odwiedzić kasię i avocado.
po południu poszłam z dziewczynami na dziewczynę z pociągu
i zjadłam z mamą tortillę.
wczoraj wstałam o 6. aqua aerobik był intensywny,
potem zakupy z mamą, mam dziennik, stanik i nową szminkę <3
zamówiłam też polar z chińskiego portalu, chcę już by przyszedł!
no i zrobiłam lekcje już generalnie.
i wczoraj przygotowałam obiad - lasagne z dynią i mleczkiem kokosowym.
tylko że za dużo zjadłam ;c
no i potem filmy - kim jest michael i carol.
i padłam jak zabita, ale dobrze bo ostatnio mam problemy ze snem.
tylko moja podświadomość mogłaby zamilknąć albo przynajmniej skupić się na czymś innym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz