dziś dopadło mnie lekko anemiczne nastawienie,
ale podołałam w radiu, choć zaczyna mnie to męczyć:p
byłam z pitkiem, dużo chodziłam, mam podciętą grzywkę w końcu!
i na dworze ogarnęło mnie uczucie pełne euforii - z muzyką.
a teraz oglądam filmy na zajęcia i ciut boję się jutra i najbliższych dni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz