niedziela, 22 października 2017





wczorajsze zdjęcia, gdy poczułam się szczęśliwa.
rano co prawda trochę rzeczy mi nie wyszło, ale udało mi się wymyślić sposób na spódniczki,
zjadłam czekoladową pyszną owsiankę, szybko udałam się do tramwaju i pojechałam z kasabianem w uszach do biblioteki ug. tam wszystko znalazłam, tzn książki, bo z treścią to różnie:p
ale jakoś tak ogólnie się oczyściłam i uspokoiłam i skończyłam wcześniej niż zamierzałam.
deszcze mnie nie przerażał, szłam do wrzeszcza na autobus nową trasą i słuchałam blurryface.
potem z mamą na zakupy, z pitkiem, no i popołudnie spędziłyśmy na oglądaniu zdjęć:3
a wieczorem zrobiłam sobie szybkie curry z dyni i cukinii, smaczne i oglądałyśmy the voice pijąc wino. fajny dzień c:

no ale dzisiaj:p troszkę nie wiem co robić, bo 39.7 to chyba zbyt w złą stronę. 
tasty jakiś chory kurcze, a mi nie wyszły wgl naleśniki, więc śniadanie miałam obrzydliwe :c
no i póki co jestem w tym punkcie, zobaczymy co dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz