piątek, 9 lutego 2018


a to z dnia po tym, jak na noc była justa.
nocka była przeudana i przesympatyczna.
wino, popcorn i lody o północy. długie szczere rozmowy.
no ale następnego dnia nie było aż tak różowo:p
rano jeszcze bardzo ok - zjadłam kokosowy pudding z tapioki, 
który przyniosła mi poprzedniego dnia justa, 
potem się kręciłam, gotowałam.
zrobiłam wegańską mozarellę z nerkowców, krem rabarbarowy,
mleko jaglane, a po południu pączki i donuty. 
oczywiście wegańskie, bezglutenowe i bez cukru.
(oprócz odrobiny syropu glukozowego, który był w ekstrakcie waniliowym:< 
przez co mi źle, ale mam nadzieję, że to nic)
ale wyszły, więc byłam bardzo zadowolona.
mimo to, tego dnia było mi mega niedobrze -
tak właśnie nagle w ciągu dnia,
a potem pod wieczór.. ale po zjedzeniu kolacji polepszyło mi się.

no a następnego dnia właśnie waga nie była zachwycająca (wczoraj),
a jeszcze zamówiłam przecież pizzę. tragedia.
no ale mówię, to był tłusty czwartek i moment przełomowy.
teraz będzie tylko lepiej:>
ale na moich kurczę zasadach.

teraz będę przeglądać stare zdjęcia. na to mam ochotę.
i nie wchodzę na głupie fb. wszystko mam wyrąbane <3
 

5 komentarzy:

  1. Hej, obserwowałam Cię kilka lat temu na photoblogu, potem przestałam go używać, bo był zbyt destrukcyjny. No i w poprzednim roku zobaczyłam Cię gdzieś na mieście i strasznie mnie zmartwiłaś. Teraz wpadlam na tego bloga i znów mi smutno. :( ktoś wie? Ktoś pomaga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      Mój photoblog był zbyt destrukcyjny? Przykro mi, że tak na Ciebie wpłynął..
      Wiem, że może to wyglądać wszystko bardzo źle, ale trzymam się, daję radę, więc spokojnie, ale dziękuję.
      Jesteś z Gdańska?

      Usuń
  2. Wiesz, mnóstwo zdjęć wychudzonych dziewczyn i mnóstwo wpisów zachecających do tego.
    Jesteś śliczną dziewczyną, naprawdę, przykro patrzeć kiedy jest Cię coraz mniej. Mam nadzieję, że naprawdę dajesz radę. Trzymam kciuki!
    I tak, jestem z Gdańska :) chyba gdzieś przy UG się minęłyśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o no proszę :)
      dziękuję! i tak, jest i nie jest okej - ale to jak u każdego! a ja nikogo na pewno nie zachęcam by chudł czy coś w tym rodzaju! :)

      Usuń
  3. Ach, nie Twój blog był wtedy destrukcyjny! Ogólnie photoblog i osoby, które obserwowałam.

    OdpowiedzUsuń