czwartek, 10 maja 2018






to z dzisiaj! 36.9. było niewyobrażalnie gorąco! chodziłam w krótkim rękawku i wręcz nie mogłam wytrzymać:p i niestety jestem jakaś opalona! 50tka w ruch. ale jutro ma być średnio.
skończyłam napisy (ale i tak trzeba będzie robić kolejne :c), zrobiłam mnóstwo zakupów, wychodziłam z psem, podlałam część kwiatków. rano zrobiłam pancakes z aquafaby i mąki z zielonego groszku, a na obiad falafele pieczone z frytkami z batata, sosikiem jogurtowo-koperkowo-sezamowym i sałatką z ogórków i rzodkiewek <3 a na kolację ryżowy makaron chiński z bakim, pomidorkami, szpinakiem i cukinią. i oglądałam wieczorem dzień dobry kocham cię. ojeny. pragnę wytchnienia, a nie ma go znikąd!

jednakże wyżej dupy nie podskoczę, o czym muszę pamiętać c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz