wczorajszy dzień miły c:
trochę się zaspało, ale było ciepło,
papużki wylosowały nam numery w lotka, tak więc zagraliśmy.
potem zjedliśmy bajgle w schopenhauerze,
byliśmy w kinie 7D na horrorze w virtual reality:p
i udaliśmy się do sopotu, gdzie zjedliśmy ogromną ilość chińszczyzny z ogromną ilością orzechów xd i to w prawdziwych kubełkach i z pałeczkami! (przynajmniej ja;p)
potem trochę było zawahań ale poszliśmy na neon demon do multikina.. i warto było!
dziś o dziwo wstałam całkiem lekko o 4 do pracy,
dzień zleciał szybko, P ostatni raz mnie odwiedził ( teraz byle do piątku! )
no i jestem w domu, gotowa na nowe wyzwania;p
za godzinę idę do fryzjera, w końcu!
a potem na spacer i do kina, normalnie zjem popcorn.
no i tylko mój brzuch mógłby przestać świrować :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz