czwartek, 29 września 2016



nie muszę się nigdzie spieszyć, 
mogę dalej żyć sobie powoli i według swoich potrzeb.
cieszę się na spotkanie z łucją! 

dostałam wczoraj plan zajęć i nie jest za ciekawy, pewnie będzie strasznie.
ale jak zwykle pamiętam, że co będzie to będzie, a ja dam radę.
cokolwiek się nie stanie, to przynajmniej zawsze mam gdzie wrócić - dom
i do czego wrócić - książki. teraz tak myślę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz