środa, 28 listopada 2018

 



 

 

trochę lump. i mam za długą grzywkę. dziś bolał brzuszek.
dziwny dzień. uczelnia - 3 zajęcia niezbyt ciekawe, ale zrobiłam angielski na pierwszych.
trochę miałam lęki różne, ale podjęłam kilka decyzji - i wtedy było mi lepiej. 
ale zawiodłam się bardzo na małym avo dzisiaj. to był akurat bardzo zły wybór. 
dobry jedynie dlatego, że wiem, że tego na przyszłość nie wybiorę:p
no a w domu jeszcze zjadłam pieczone ziemniaczki z sosem orzechowym mniam. 
eh, staram się nie demotywować, choć ciężko;p ale jeszcze zdzwonię się z tatą. jutro wolnee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz